Współcześnie zauważa się, że coraz większa liczba specjalistów z dziedziny marketingu korzysta z osiągnięć nauk społecznych a szczególnie psychologii. Dzieje się tak ponieważ koncepcja współczesnego marketingu opiera się na znanym od wielu lat w psychologii paradygmacie badań S-O-R, tzn. stimulus-organism-reaction (Sztucki 1992, Nowak 1995). Takie potraktowanie koncepcji marketingu spowodowało, iż stał się on pojęciem interdyscyplinarnym.
Rozpatrując centralną część tego schematu; czyli „organism”, można stwierdzić, że większą jego część stanowią czynniki psychologiczne.
Zrozumienie zachowania człowieka, również w wymiarze ekonomicznym, jest niemożliwe bez uwzględnienia takich zmiennych jak percepcja, uczenie się, pamięć, uwaga, emocje, motywacja, cechy osobowości, sposoby przetwarzania informacji, postawy czy potrzeby. Współtworzą one określony sposób postrzegania rzeczywistości rynkowej, który determinuje zachowania człowieka, czyli preferencje i wybory.
Właściwa identyfikacja wszystkich zmiennych kształtujących zachowania nabywców i wpływających na ich ostateczne decyzje jest „być albo nie być” dla wielu firm i stanowi o ich sukcesie rynkowym. Profesjonalnym podejściem do klienta i marketingiem w szerszym rozumieniu zajmuje się https://sitab.pl.
Od pewnego czasu zwraca się uwagę na znaczenie dla zachowań klientów tzw. etnocentryzmu konsumenckiego. Wyznacza on preferencje w stosunku do towarów pochodzenia krajowego i zagranicznego. Większość badań nad tą zmienną prowadzona jest w aspekcie socjologiczno – demograficznym. Podejście to nie daje zadowalających rezultatów w rozumieniu tego pojęcia. Specjaliści zwracają uwagę na konieczność pogłębionej analizy tej zmiennej w jej psychologicznym wymiarze (Falkowski, Rożnowski, Witkowski 1996a).
Ciągle piszemy o tym jak zakupy szkodliwe są dla człowieka, a nie wzięliśmy jeszcze pod uwagę drugiej kwestii. Jakiej mianowicie? Że także człowiek musi uważać na to co robi. Nie tylko należy zmniejszyć presję ze strony reklamodawców, ale także samych nas. Niestety o wiele za często ulegamy promocjom, co niestety skutkuje jedynie zakupieniem większej ilości rzeczy niż w rzeczywistości potrzebujemy. Marketing to jedna sprawa, ale druga sprawa to wykorzystywanie ludzkich spraw, co schodzi już na kwestie czysto psychologiczne. Warto więc po prostu przekonać się co do możliwości i tworzyć raczej jedynie to co jest nam potrzebne, zostawiając w spokoju zakres danych możliwości. To, czy my coś kupimy zależne jest bowiem w decyzji tylko i wyłącznie od człowieka. Jeśli ten jest podatny na manipulacje i tricki reklamowe, które są często bardzo prymitywne – niestety przegrywa w tej walce i niepotrzebnie wydaje pieniądze. Czy jednak warto? Przede wszystkim liczy się zaangażowanie. Często jego brak jest niestety w takich sprawach, gdyż po prostu nie zwracamy uwagi na to co robimy. Brak nam możliwości pracy i zaangażowania się w kolejne czyny, jakich niestety brak w tym okresie.
Strona ta podejmuje problem preferencji konsumentów charakteryzujących się różnym poziomem etnocentryzmu konsumenckiego odnośnie marek produktów krajowych i zagranicznych oraz marek produktów, których przynależność do kategorii krajowy – zagraniczny nie jest jasno określona. Sytuacja na rynku wygląda bowiem tak, że niektóre firmy kreują swój wizerunek jako typowo polskich, inne (przeważnie zagraniczne) jako typowo zagranicznych, inne zaś poprzez określone działania marketingowe (celowo lub nie) „rozmywają” swoją przynależność.